Czy ma ktoś pomysł, co może być przyczyną trudniejszego (trzeba trochę pokręcić) rozruchu samochodu, który postoi kilka godzin na słońcu? Rano wyciągając autko z chłodnego garażu, odpala na dotyk, ale kiedy potem postoi na dworze przy domu przez kilka godzin, to ma problem. VAG nie pokazuje żadnych błędów. No i ogólnie zauważyłem zwiększone zużycie paliwa i delikatny biały dym z rury (płyt chłodniczy od 2 lat nie jest dolewany więc to nie uszczelka pod głowicą). Dzisiaj mechanik mi zasugerował, że może źle działać czujnik temperatury. Ale czy wtedy VAG by tego nie pokazał? Z drugiej strony zawsze mogę wymienić czujnik, bo chyba nie jest zbyt drogi.